www.zyciepsowatych.fora.pl

Kamoc

Patrzę na Akumu ze złością w oczach.Również najeżam sierść.Pokazuję zęby.Ale milczę.

Rozpruwacz

-Hej , Motoki , czy to było do mnie ?
-Cześć , ja jestem Rozpruwacz , moje prawdziwe imię to , ehh.. zapomniałem , może Hammie będzie pamiętać .

Motoki

-Tak-usmiecham się lekko

Akumu

- I teraz będziesz milczał ? -Odzywam się zakańczając zdanie warknięciem .

Rozpruwacz

Odpowiadam Motoki uśmiechem i idę się napić , po czym biegnę odpocząć na trawkę .

Motoki

-Nie kłócicie się,to nie ma sensu-mówie i patrzę raz na Kamoca raz na Akumu

Kamoc

Jeszcze raz spogladam na Akumu po czym posłuchałem Motoki,odwracam się i ide się napić.

Akumu

Ignorując Motoki warczę po raz ostatni i powoli idę pod moje ulubione drzewo .

Motoki

Patrzę ze smutkiem na Akumu.Podbiegam do Kamoca i mowię
-I widzisz co narobiłeś? a taka już była do nas przekonana-szepczę mu do ucha ze złością

Kamoc

Odwracam głowę w stronę Motoki
-Ojej nie gorączkuj się już tak-mowie ze spokojem.-poszła to poszła nic nie zrobisz.Po co wogule próbujesz się z nią zaprzyjaźnić nie widzisz,że ona tego nie chce? Olej ją i po prostu zostaw w spokoju.Ona jest agresywna i nigdy nie zaprzyjaźni się z nami-powiedziałem i odwróciłem głowę w drugą stronę

Tamara

Idę, widzę Motoki. - Co się stało łakomczuszku ? ? : > - Zapytałam z zaciekawieniem.

Motoki

Patrzyłam na niego przez chwilkę z niedowierzaniem.Zmarszczyłam czoło
-Dlaczego nie chcesz jej dac szansy? Przecież każdemu ona się należy! -Powiedziałam i patrzałam na niego-Nie chcesz się z nią zaprzyjaźnić to nie nikt cie nie zmusza,ale nie psuj kolejnej mojej próby przekonania jej do nas-powiedziałam i odeszłam od Kamoca

-O cześć Tamara,próbuje przekonać tego uparciucha aby dał szansę Akumu-powiedziałam wskazując na Kamoca -Ale jakoś mi to nie wychodzi

Akumu

Odwróciłam głowę słysząc Kamoc. Jednym susem byłam już na przeciwko niego. Najeżyłam sierść i zaczęłam mówić. Każde zdanie kończone było warknięciem.
-Że co proszę ?! Jak ty byś się czuł gdybyś stracił wszystko ? Rodzinę, przyjaciół, miłość... Myślisz, że przyjemnie mi tak samej ? Wiesz jak trudno jest ponownie zaufać ?! Wszystko od początku budować ?! No tak, sorki Ty zawsze wiesz lepiej! -Kończąc ostatnie zdanie warknęłam. Tym razem stanowczo i wyzywająco.

Motoki

Widząc to podbiegłam do Akumu
-Spokojnie-mówiłam kładąc łapę na jej karku-A ty Kamoc przestań zachowywać się jak szczeniak!-krzyknęłam

Kamoc

-Ha myślisz,ze się ciebie boję to się mylisz-powiedziałem wstając i warcząc na Akumu.Podchodzę bardzo blisko niej.Warcząc patrzę jej prosto w oczy.