www.zyciepsowatych.fora.pl

Rozpruwacz

-Ja? Ja jestem Rozpruwacz , nie bardzo to imię , moje prawdziwe imię to Mabuhondoron dunhundron urr , dlatego mam taki przydomek . Nazywaj mnie Rozpruwacz . Ty masz na imię Hammie ? Prawda ?

Ines

Yyy cześć - Mówię niepewnie...

Hammie

Odwracam głowę na chwilę do Ines i jej przytakuję, ale od razu wróciłam wzrokiem do Rozpruwacza.
-No dobrze. I tak tamtego bym nie zapamiętała - uśmiecham się do niego - Tak, jestem Hammie - siadam na trawie i spoglądam w słońce.

Motoki

Przypatruje się wilkom.Podchodzę do nich.Widze nowego wilka
-Cześć-Witam się z uśmiechem machając ogonami -Jestem Motoki

Akumu

-Mooootoookiii ! - krzyczę po czym zaczynam wyć - wołam ją .

Motoki

-Jestem-przybiegam zdyszana-Chodźmy do reszty stada -powiedziałam po czym zaczęłyśmy zbliżać się do pozostałych wilków.Gdy już przyszłyśmy stanęłaam i powiedziałam
-Uwaga to jest Akumu nowa członkini naszego stada.Traktujcie równo i zaakceptujcie ja taką jaką jest.Ty też Kamoc! -Powiedziałam dosc podniosłym glosem po czym spojrzałam na Akumu i uśmiechnęłam się do niej.

Hammie

Podbiegam do Akumu i Motoki.
-Witaj. Jestem Hammie, witam w naszej watasze. Ja na pewno cię zaakceptuję. Według mnie nie ma żadnej różnicy między wilkami czy 'oni' czy 'my' - przywitałam Akumu, uśmiechnęłam się do niej zaczęłam merdać ogonem.

Akumu

Z najeżoną sierścią, zła na siebie pomerdałam lekko znacząco ogonem i zrobiłam słodki uśmiechek .

Motoki

Widzac to uśmiechnęłam się i oddaliłam o parę kroków.Chciałam aby Akumu zaprzyjaźniła się z wilkami.Położyłam się i zamknęłam oczy.

Kamoc

-Cześć Motoki-przybiegłem rozbawiony-Dlaczego ona ma być z nami w stadzie?-zapytałem wpatrując się w Motoki nie odrywając od niej wzroku

Rozpruwacz

Myślę sobie :
- Strasznie dużo tu wilków , powinienem poznać tą niebieską wilczycę .
Podbiegam do niej i mówię :
-Cześć .

Motoki

Uniosłam głowę,nagle wstałam
-To nie ładnie tak o kimś mówić!-Mowie do Kamoca.Odwracam się i widze innego wilka -cześć jestem Motoki- Witam się z nowym przybyszem

Akumu

Najeżam sierść i patrzę w oczy Kamoca. Zaczynam warczeć .

Motoki

Spokojnie,mozesz nam zaufać-mówie z uśmiechem -Prawda Kamoc?-pytam z lekkim poddenerwowaniem

Akumu

-Wam tak, jemu nie - Mówię nie spuszczając oczu z Kamoca .