www.zyciepsowatych.fora.pl

Delgado

Zauważam wilka,obserwuję go uważnie

Mitsuki

Widzę, że jeden z nich zaczął mi się przyglądać.
-Nie przywitasz się ze mną? - wołam i robię uśmieszek.

Delgado

Popatrzałem chwilkę na przybysza po czym podszedłem do niego powoli i ostrożnie
-Witam,Co robisz na naszym terenie?-pytam

Mitsuki

Zachichotałam krótko.
-Co ja tu robię? Hmm... Może przyprowadziła mnie tu ciekawość? A może nuda? A może po prostu lubię odkrywać nowe tereny? Sama nie wiem - udaję, że myślę - Już wiem! Chciałam się po prostu pobawić.

Delgado

-Rozumiem-odparłem-Jak chcesz się bawić,to się baw-powiedziałem po czym wróciłem do stada

Akumu

-A ty dalej dręczysz stworzonka ? Weź się opanuj . - Wtrącam się .

Mitsuki

-A czy ktoś powiedział, że teraz go dręczyłam? Ja sobie spokojnie leżę - zrobiłam wścibski uśmieszek.

Kiona

Podchodzie pewna siebie do wilków,po czym mówię do Mitsuki
-Nie przejmuj się Akumu,traktuj ją jak powietrze,ona zawsze jest "najmądrzejsza" -mówie śmiejąc się

Mitsuki

Spojrzałam na nowo przybyła wilczycę.
-Niee, ona nie jest zawsze najmądrzejsza, znam inną zawsze najmądrzejszą - uśmiechnęłam się.

Kiona

-No moze i masz racje-mówiąc położyłam się obok Mitsuki-zawsze ona musi być najważniejsza-mowie spokojnie -A potem sie dziwi,ze jej nikt nie lubi

Akumu

- Taa, ty zawsze sobie 'tylko leżysz' - Powiedziałam - a później wybuchasz jak bomba z kukułką . A ty, hybrydo, czego się czepiasz nie swoich spraw ? Idź zamiatać kałuże swoją rudą kitą ! - Powiedziałam prowokująco .

Mitsuki

-A co mam innego do roboty? - wstałam, napiłam się trochę wody i usiadłam.

Akumu

-Bo ja wiem . Zawsze pozostaje pomoc hybrydzie - powiedziałam śmiejąc się .

Mitsuki

-Niestety, ale musi sobie sama radzić - spojrzałam na Jenne.

Akumu

- Sama sobie nie radzi najwyraźniej, bidulka . - Podążyłam za wzrokiem Mitsuki i zachichotałam .