www.zyciepsowatych.fora.pl

Kusano-chan

Spróbowałam odwzajemnić uśmiech ale chyba nie wyszło- Na pewno to nic wielkiego? A co ma do kodiego? Wiem że coś zaszło przy urwisku ale nie do końca.

Hammie

-Na pewno. Raz chciała się z nim "pobawić", ale na szczęście zauważyła ich Akumu - podeszłam do jeziora i się napiłam.

Kusano-chan

-Co ta dziewczyna sobie wyobraża Pff...-spojrzałam ze złością na ziemię

Hammie

-Bardzo złe rzeczy - powiedziałam - ale już nic jej nie zmieni.

Yukito

Podchodze do jeziora i pije wode jednym okiem patrząc na wilka i kojota.

Motoki

Przychodze
-Cześć Hammie -witam się po chwili zauważajac kojota-ooo częsc jestem Motoki-witam sie z kojotem

Kati

-Witam jestem Kati-mówię uprzejmie witając się z niebieską wilczycą

Breezi

-A ja Breezi-wtrącam sie jak zawsze,łapiąc niebieską wilczycę za ogon

Kati

-Breezi nie wolno łapać kogos za ogon-powiedziałam-przepraszam za nią

Motoki

-ee tam nic sie nie stało,ja uwielbiam szczenięta.A tak wogule to jestem Motoki milo mi was poznać- mówię merdajac ogonami

Hammie

Spojrzałam w stronę głosu.
-Cześć Motoki - odpowiedziałam - Taak, szczenięta są super, a szczególnie ten mały - zaśmiałam się i potargałam Breezi sierść na głowie.

Kiiyuko

Podbiegam do wilków z uśmiechem-Witajcie! Nazywam się Kiiyuko Pobawimy się?

Hammie

Spojrzałam w stronę nowego lisa.
-Cześć, jestem Hammie, miło mi cię poznać - uśmiechnęłam się - Oczywiście! - powiedziałam.

Kiiyuko

Zaśmiałam przechylając głowe się poczym dotknełam Hammie łapką i zaczęłam biec-Berek!

Hammie

-Dogonię cię! - krzyknęłam i ruszyłam od razu za Kiiyuko. Zaczęłam się głośno śmiać.